Posty

Piękno przeciwko ascezie, czyli Agonia Dźwięków

Długo brnęłam przez kilkaset stron Agonii dźwięków autorstwa Jaume Cambre, ale było warto. Książka w ostatecznym rozrachunku dała mi dużo przyjemności i zasłużyła na polecenie każdemu wytrwałemu czytelnikowi. Głównym bohaterem powieści jest młody, uzdolniony muzycznie brat Junoy, który zostaje w ramach kary wysłany, w charakterze spowiednika, do zakonu La Rapita o absurdalnie surowej regule. Mniszki wyrzekają się ojczystego języka, piękna, pożytecznej pracy; wieczna cisza panująca w murach zimnego klasztoru przygniata do ziemi spowiednika. Od razu po przybyciu zakonnik rozpoczyna wojnę w imię zdrowego rozsądku z nieugiętą, zgorzkniałą matką przełożoną, w której nie potrafi przemóc uporu Dorothei; wyobraźnia, rozmowy z ponad stuletnią mniszką i prymitywna fujarka pomagają mu uciec z pustego i ciasnego więzienia ascezy. Poczucie, że cały świat jest przeciwko zakonnikowi z głową pełną marzeń, mając za broń brak tolerancji i zrozumienia dla jego poglądów, zaczyna zanikać, gdy bramy klaszt...

Powitalnie

Amaih, Plekszy - Glaca... to znaczy, witajcie na moim blogu! Kiedy któregoś dnia usłyszałam pytanie, czy - jako zapalony mol książkowy, początkująca pisarka i miłośniczka świata komiksów - kiedykolwiek myślałam o prowadzeniu bloga poświęconego książkom, moją pierwszą odpowiedzią było zdecydowane NIE. Nie jestem mistrzem w wyrażaniu swoich myśli w zakamarkach internetu, a i moje opinie na temat cudzej twórczości niekiedy mogą urazić potencjalnych odbiorców... Ale jednak tu jestem, niezupełnie pewna tego, co właśnie robię, i piszę posta powitalnego na świeżutko utworzonym blogu. Jak już zapewne się zorientowaliście, blog ten jest poświęcony książkom, komiksom, powieściom graficznym i wszelakich ich adaptacjom. Recenzje, opinie, streszczenia - co tylko zechcecie! Co więcej, pojawią się tutaj także posty na temat nie tylko czytania, ale i pisania: tworzenia interesujących postaci, wątków i historii, co, jak my - twórcy i odbiorcy literatury - doskonale wiemy, bywa niekiedy prawdziwą zmorą ...