Piękno przeciwko ascezie, czyli Agonia Dźwięków
Długo brnęłam przez kilkaset stron Agonii dźwięków autorstwa Jaume Cambre, ale było warto. Książka w ostatecznym rozrachunku dała mi dużo przyjemności i zasłużyła na polecenie każdemu wytrwałemu czytelnikowi. Głównym bohaterem powieści jest młody, uzdolniony muzycznie brat Junoy, który zostaje w ramach kary wysłany, w charakterze spowiednika, do zakonu La Rapita o absurdalnie surowej regule. Mniszki wyrzekają się ojczystego języka, piękna, pożytecznej pracy; wieczna cisza panująca w murach zimnego klasztoru przygniata do ziemi spowiednika. Od razu po przybyciu zakonnik rozpoczyna wojnę w imię zdrowego rozsądku z nieugiętą, zgorzkniałą matką przełożoną, w której nie potrafi przemóc uporu Dorothei; wyobraźnia, rozmowy z ponad stuletnią mniszką i prymitywna fujarka pomagają mu uciec z pustego i ciasnego więzienia ascezy. Poczucie, że cały świat jest przeciwko zakonnikowi z głową pełną marzeń, mając za broń brak tolerancji i zrozumienia dla jego poglądów, zaczyna zanikać, gdy bramy klaszt...